Storytelling

dodane przez: Marta

Data dodania: 02.04.2017

Jeszcze dwa tygodnie temu chodziliśmy w zimowych kurtkach. Gdyby wtedy ktoś powiedział, że pierwszego kwietnia będzie piękna pogoda uznałabym to za żart. A tutaj proszę - taka miła niespodzianka! Najwidoczniej zasłużyliśmy. Wszyscy.. bez wyjątku.

Najchętniej pojechalibyśmy gdzieś za miasto: odwiedzili jakiś ciekawy camping lub rozbili namiot gdzieś w dziczy i cieszyli się dopiero co budzącą się do życia zielenią. Podobno chcieć to móc. Jednak nie tym razem. Szkoda. Ale mieliśmy plan B - inauguracja sezonu piknikowego. Dzień wcześniej przygotowaliśmy jedzenie - przekąski, ciasto i coś na obiad. Spakowaliśmy owoce, naczynia, koce i namiot. Rano napełniliśmy kawą nasze termosy i ... wio! W końcu to piknik...


Pojechaliśmy na Cytadelę - największy park w Poznaniu. Rozbiliśmy swoje obozowisko i nadszedł czas na relaks. Taaaa!... Rodzice dwulatków najlepiej wiedzą co znaczy 'relaks' z małym, ruchliwym dzieckiem. W sumie spędziliśmy w parku jakieś sześć godzin, a Jaśko usiedział z tego może jakieś 30 minut. A to była wiewiórka, a to namiot do spenetrowania, a to dzieci na placu zabaw, a to piłka, a to jakiś pies właśnie przebiegł i koniecznie trzeba było za nim polecieć... Uff! Dużo tego. Relaks w naszym wykonaniu jest na razie raczej aktywny- biegający niż pasywny- siedzący. Ale i tak było super!


Potem przyszli znajomi z dziećmi i miło spędziliśmy czas. Może nie tyle w stylu 'wino, kobiety i śpiew', a raczej 'kawa, dzieci i bieganie'. Kreatywne dzieciaki odwaliły niezłą scenę, tzn. ze ścian plażowej osłony zrobiły scenę teatru cieni. Piknik z dawką kultury, czemu nie?


Z atrakcji mieliśmy jeszcze slackline, czyli chodzenie i wykonywanie trików na taśmie rozwieszonej pomiędzy dwoma drzewami. W naszym przypadku jest to na razie zdecydowanie bardziej chodzenie niż wykonywanie trików. A może nawet nie tyle chodzenie, co nieustanne próby utrzymania się nad ziemią. Ale nie poddajemy się... A wy? Próbowaliście?


No i tak minął nam dzień. Szybko i intensywnie, ale było pięknie i wesoło. Akcja-regeneracja, czyli namiastka campingu w centrum miasta.

Polowanie na modela
Polowanie na modela
Johny
Johny
Kiss
Kiss
Slackline
Slackline
Czas do domu...
Czas do domu...
Ruda kita
Ruda kita
Niby dzicz, a centrum miasta
Niby dzicz, a centrum miasta
Teatr animacji przedstawia...
Teatr animacji przedstawia...
Co kryje kubek?
Co kryje kubek?
Rozrywka piknikowa
Rozrywka piknikowa
 

A Wy jak spędziliście weekend?

Spodobał Ci się ten artykuł?
Podziel się nim ze znajomymi w mediach społecznościowych!

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.

Camping to nie tylko namiot czy przyczepa. To już dawno nie śpiwór i menażka. Camping to wolność, bliskość natury i aktywny styl życia. Camping to życiowa ciekawość, to otwartość na ludzi i świat, to gotowość na przygody. Hello life! Hello Camping! Welcome to our world!

Koncept narodził się w naszych głowach ©, a technologicznie obsługuje Empressia

Polub nasz fanpage