Marta - 'pani tabelka' w pracy, na wakacjach lubi iść na żywioł, ale taki kontrolowany...
Ze swoimi chłopakami chętnie odkrywa świat. Bardziej niż żyć wspomnieniami lubi je generować.
Choroba lokomocyjna - co to jest?
System nerwowy kształtuje się w pierwszych latach życia. W tym czasie błędnik jest szczególnie wrażliwy na bodźce. Stąd choroba lokomocyjna (inaczej zwana kinetozą) najczęściej spotykana jest wśród małych dzieci. Są jednak dorośli, którzy z niej nie wyrastają i cierpią na jej dolegliwości niezależnie od wieku. Jak to działa? Zmysły dostarczają informacje do mózgu dotyczące tego, co konkretnie dzieje się z naszym ciałem. Najistotniejszy w tym kontekście jest wcześniej wspomniany błędnik. To on zbiera najważniejsze dane, które potem weryfikowane są przez wzrok . W sytuacji, kiedy zgromadzone informacje wzajemnie się wykluczają, jak np. w podróży (ruszam się, bo się przemieszczam, ale w sumie jestem w miejscu, bo siedzę w aucie), mózg u osób wrażliwych wariuje.
Przelatujący za oknem krajobraz tylko potęguje dezorientację ruchową i wtedy zaczyna się jazda...
W aucie trzęsie, a ty się męczysz...
Masz odruch wymiotny na samą myśl o jeździe samochodem po górskich serpentynach? Kręci ci się w głowie, masz sucho w ustach, jesteś blady, nie chce ci się rozmawiać, a papierowa torebka jest twoim najwierniejszych towarzyszem podróży? Zanim wysiądziesz z auta i zdecydujesz się desperacko resztę trasy pokonać pieszo, żeby sobie ulżyć w cierpieniu, poczekaj. Te rady mogą sprawić, że wrócisz do żywych. Ba! I dalszą część trasy zniesiesz bez szwanku.
Jak walczyć z nudnościami podczas jazdy?
- Musisz odbyć podróż? Jeśli masz możliwość wyboru, jedź pociągiem. Tam najmniej kołysze. Jak podróżujesz autobusem, siadaj przodem do kierunku jazdy i unikaj miejsc 'na kole'. W samochodzie usiądź z przodu, bo na tylnich siedzeniach bardziej trzęsie.
- Zadbaj o dostęp świeżego powietrza. Uchyl okno albo ustaw klimatyzację w odpowiedniej pozycji. Tak, żeby nikogo nie 'zawiało', ale żeby było przyjemnie i świeżo.
- W aucie poproś kierowcę o płynną jazdę. Gwałtowne hamowanie może skończyć się gwałtownym... wiesz czym :)
- Jeśli masz możliwość regulacji fotela to ustaw go sobie w pozycji półleżącej. W ten sposób nie będziesz uciskać żołądka. W razie potrzeby poluzuj pasek lub odepnij guzik od spodni.
- Masz przed sobą długą trasę? Nie jedź na łeb na szyję. Min. co 3-4 godziny zaplanuj przystanki tak, aby rozprostować kości, przejść się, zaczerpnąć świeżego powietrza lub zjeść drobny posiłek, ale pamiętaj...
- Jedz lekkostrawnie. Ciężkie potrawy jak np. frytki nie będą twoim sprzymierzeńcem. No chyba, że lubisz to uczucie jak ledwo co zjedzone jedzenie czujesz w przełyku.
- Nie pij napojów słodkich i gazowanych przed podróżą, ani w jej trakcie. Woda niegazowana niech będzie twoim przyjacielem.
- Nie czytaj podczas jazdy, nie graj na komórce. Skup swój wzrok na czymś za oknem, najlepiej na linii horyzontu. Szukaj dalszej perspektywy, bo to uspokaja błędnik.
- Im mniej widzisz, tym mniej wzajemnie wykluczających się bodźców dociera do mózgu. Postaraj się usnąć.
- Unikaj ostrych i drażniących zapachów. Nie psikaj się perfumem i poproś innych, aby na czas podróży też to zrobili. W środku komunikacji miejskiej, jeśli drażni cię jakiś zapach, to się lepiej przesiądź. Aha, no i nie inhaluj się benzyną na stacji :)
Co jeszcze może pomóc?
Choroby lokomocyjnej się nie leczy. Można tylko zniwelować jej objawy. Mądre zachowanie podczas samej podróży to jedno. Można też wspomóc się środkami farmakologicznymi, zażywając je przed lub w trakcie podróży. Są także plastry i opaski akupresurowe. Cukierki imbirowe również mogą przynieść ulgę podobnie jak chłodne okłady na czoło i kark.
Kilka rad dla rodziców, których dzieci cierpią na dolegliwości związane z chorobą lokomocyjną
- Jeśli jest taka możliwość, ustawcie fotelik w pozycji półleżącej. To zmniejsza ryzyko nudności.
- Głowa dziecka niech nie lata bezwładnie. Dobrze jak fotelik wyposażony jest w boczne ograniczniki usztywniające głowę.
- Na wczesnym etapie warto próbować odwrócić uwagę dziecka od dolegliwości i zaangażować je w rozmowę lub zabawę. Można też włączyć audiobooka.
- Planując trasę unikajcie krętych, lokalnych dróżek, a wybierajcie drogi szybkiego ruchu i autostrady. Płynna jazda jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż niekończące się zakręty i ciągła zmiana prędkości.
- Zaplanujcie podróż nocą lub w porze drzemki dziecka. Sen jest dobrym lekarstwem na kinetozę.
- Róbcie częstsze przerwy, aby dziecko mogło zaczerpnąć świeżego powietrza i dojść do siebie. Nie twórzcie presji w związku z kilometrami, które jeszcze macie do przebycia. Wykażcie się elastycznością i zrozumieniem. Dziecko nie jest niczemu winne.
- Przed wyjazdem przygotujcie zestaw awaryjny, na wypadek gdyby nie udało Wam się zapobiec najgorszemu. Do podręcznego bagażu spakujcie papierowe torebki, wodę niegazowaną, mokre chusteczki do otarcia tworzy i ubranie na zmianę.