Żagiel X-Sun Shade - cień na wagę złota

Marta - 'pani tabelka' w pracy, na wakacjach lubi iść na żywioł, ale taki kontrolowany...

Ze swoimi chłopakami chętnie odkrywa świat. Bardziej niż żyć wspomnieniami lubi je generować.

marta@hellocamping.pl napisz e-mail

"Dmuchawce, latawce, wiatr... " - słyszę te słowa i od razu na myśl przychodzi mi słońce, wolność i beztroska. Przyjemnie, prawda? A jakby tak mieć latawiec na wyłączność, żeby nie powiedzieć - na uwięzi? Zapraszamy na recenzję żagla zacieniającego X-Sun Shade marki Xpouf.

Kocham słońce - daje ciepło, światło i energię - ale czasami trzeba się przed nim schować. Szczególnie latem, gdy panuje upał. Szczególnie na campingu, gdzie na dworze spędza się praktycznie cały dzień. Kiedyś powiedziałabym, że cienia szukają osoby, które przesadziły z opalaniem lub są na kacu ;) . Teraz z przekonaniem dodam, że cień jest na wagę złota dla rodzin z małymi dziećmi takimi jak Jaśko i Zośka.

Na urlop nie jadę się męczyć

Wyobraźcie sobie nieznośny upał. Przypomnijcie sobie chwile, kiedy leciał z Was pot, mieliście niekontrolowane uderzenia ciepła, a oczy cierpiały już na światłowstręt od słońca. Takie warunki nie mają nic wspólnego z przyjemnością - przynajmniej nie dla mnie. Doświadczyłam takich chwil i dziękuję. Na urlop nie jadę się męczyć. Wielogodzinna ekspozycja na południowe słońce potrafi dać nieźle w kość. Zajęcie na campingu parceli z drzewami jest jakimś pomysłem, choć nie zawsze możliwym do zastosowania. Dlatego od dawna szukaliśmy jakiegoś sensownego rozwiązania.

Ci w kamperach mają markizy, więc - idąc tym tropem - zdecydowaliśmy się na żagiel zacieniający. Wybór padł na XShade. Sprawdziliśmy go w tym roku na campingu nad Gardą. Miejsce nie jest przypadkowe, bo tam właśnie mieści się Xpouf, firma która go produkuje.

Cień pełen kwiatów

Na tapetę wzięliśmy płachtę o wymiarach 2x3m. Postawiliśmy na materiał z oryginalnym printem, żeby nie było nudno. (Kiedy sobie pozwolić na szaleństwa jak nie na wakacjach?) Żagiel wykonany jest z elastycznej mikrofibry. Ku naszemu zadowoleniu - materiał skutecznie chroni przed słońcem, a ściślej promieniowaniem UV. Daszek zawisł w bezpośrednim sąsiedztwie naszego namiotu. Stworzyliśmy tam strefę wytchnieniem dla dzieci - jak się później okazało - nie tylko naszych, bo co chwila pojawiały się tam też inne dzieciaki z całego campingu.

Rodzic szuka cienia, rodzic szuka ciekawych patentów - szczególnie takich, które ułatwią życie. Nawet niepraktyczna osoba stając się rodzicem docenia praktyczne rozwiązania. Takie w stylu "jakby to zrobić, żeby się za bardzo nie narobić". I tutaj warto podkreślić, że materiał swobodnie można prać w pralce. Zatem, jeśli nie możecie zdzierżyć plamy czy zacieków na materiale - nic tylko wrzucić do pralki i po problemie. Wystarczy, że wypierzecie w zwykłym proszku. Materiał nie wymaga żadnych specjalnych środków.

Cena i wiatr dodają mu skrzydeł…

Nad Gardą wieje. Kto był - potwierdzi. Żagiel współpracuje z wiatrem. Nie nadyma się i nie wywraca na drugą stronę, jak tania parasolka podczas burzy. Gorzej jest z wodą. Tu ważna informacja: materiał nie jest wodoszczelny. Według założeń ma chronić przed słońcem, a nie przed deszczem. I to się potwierdziło.

Montaż uzależniony jest od warunków. Podstawa to punkty zaczepienia. Muszą być w pobliżu inaczej lipa... tzn. bez różnicy czy lipa czy sosna - drzewa są mile widziane. Dodatkowo można się posiłkować słupami, płotami czy haczykami w murze. Sposobów montażu jest kilka: można wykorzystać tradycyjną linę, haczyki w kształcie litery S lub elastyczne linki montażowe z haczykami. My korzystaliśmy z trzeciej opcji i montaż poszedł nam bardzo sprawnie. Co istotne - odpowiednie naciągnięcie materiału sprawia, że powierzchnia płachty zwiększa się o ok 10%. Testowany przez nas model kosztuje 69 Euro. Jest to cena za sam materiał. Dodatkowe elementy potrzebne do mocowania trzeba dokupić oddzielnie.

*desk research, średnie ceny detaliczne na dzień 19.07.2018 r.

Wymiary i ergonomia

Żagiel fabrycznie wyposażony jest w uchwyty na rogach, które znacznie ułatwiają jego zawieszenie. W newralgicznych miejscach przeszycia wykonane są podwójnie, dzięki czemu nic nam się nie strzępiło, ani nie urwało. Płachty o największym rozmiarze 5x3m posiadają także dodatkowe uchwyty na środku dłuższego boku. Jeśli chodzi wymiary to jest z czego wybierać, bo płachty dostępne są w różnych kształtach i rozmiarach: trójkątne 1,5x2m, 3x3m i 4x4m oraz czworokątne 2,5x1,5m, 3x3m, 4x3m i 5x3m. Każdy wariant można wybrać w jednym z pięciu kolorów: biały, szarym, zielonym, beżowym bądź z printem w kwiaty.

Xshade jest lekki i pakowny. Spakowana płachta zajmuje tyle miejsca co mały śpiwór. Łatwo ją ze sobą zabrać na camping czy na biwak do lasu. Plusem żagla jest jego wielorakie zastosowanie. Nie trzeba się nigdzie pakować, aby z niego korzystać.

Balkon, taras czy ogród - wszędzie tam, gdzie potrzebna jest ochrona przed ostrym słońcem Xshade jest dobrym pomysłem. Sprawdzi się również jako tymczasowy garaż tworząc prowizoryczny dach nad autem.

Żagle można łączyć i tworzyć z nich prawdziwą mozaikę. Jeden obok drugiego nie dość, że znacznie zwiększa powierzchnię zacienienia, to jeszcze tworzy przyjemny, wakacyjny klimat. Jaśko leżąc na kocu patrzał rozmarzony na naszą płachtę i stwierdził, że to duży latawiec. "Tylko że taki na uwięzi" - dodał po chwili. Spojrzeliśmy z Łukaszem na siebie zaskoczeni tą dziecięcą spostrzegawczością i uśmiechnęliśmy się do siebie. Nic dodać, nic ująć.

Garda to raj dla fanów windsurfingu i kitesurfingu. Wiatr i słońce to nieodzowny element tego miejsca. Żagle i latawce są tutaj wszędzie. My też mieliśmy swój - nawet nie wchodząc do wody.

Nasza ocena produktu:

Ocena: 4 na 5