Łukasz - żyje chwilą i uczy tego innych. Lubi ludzi, ludzie lubią jego. Camping kocha przede wszystkim za TE momenty i chwile, które sprawiają, że czuje się szczęśliwy w 100%.
Ponoć pierwsze wrażenie robi się tylko raz. Trwa zaledwie kilka sekund i wiesz co w trawie piszczy. Tym razem tak nie było. Na początku ciekawie i "dość topornie" zarazem. Ale... Im dalej w las tym więcej ciekawych rozwiązań. Po pierwsze wodoodporność. Za nią spory plus. Klasyfikację czołówek ze względu na ich szczelność opisuje parametr IPX. Jest to 8-stopniowa skala, w której:
- IPX 0 - oznacza brak zabezpieczenia przed wodą,
- IPX 4 - oznacza odporność na zachlapanie,
- IPX 8 - oznacza ochronę kompletnę.
A jak to wygląda w przypadku modelu Storm? Całkiem przyzwoicie! IPX na poziomie 7 w praktyce pozwalał mi zanurzyć czołówkę na głębokość 1m przez 30 minut. Dzięki temu mogłem bez przeszkód nurkować przy brzegu i obserwować podwodne życie w okolicach Alpejskiego jeziora Attersee. PS. Polecam spróbować tego w nocy. Przeżycie równie ekscytujące co przerażające... Jeśli potrzebujesz więcej argumentów, poczekaj do pierwszej burzy i solidnego deszczu. Praca z tym sprzętem, w opisywanych warunkach, może nie należy do najprzyjemniejszych, ale z pewnościa pomaga w realizacji zadania.
Budowa i wykonanie
I tu wracam do pierwszego wrażenia. Już w trakcie "oględzin" moją uwagę przykuły spasowane elementy. A raczej drobne niedoskonałości, bo bez nich sie nie obyło. Nie są to jednak wady. Na plus z pewnością uszczelka. Solidna, dobrze dopasowana i precyzyjnie wklejona w obudowę. Jest gwarantem dobrego zabezpieczenia i szczelności czołówki. Co ciekawe nie znalazłem tutaj standardowego zamknięcia na tzw. „klick”. W zamian otrzymujemy gwintowaną śrubę, która z jednej strony dobrze uszczelnia całość, a z drugiej wygina lekko plastik w miejscu jej dokręcania.
Niewygodny przycisk
Znajduje się na górze obudowy. Jest przeciętnie wyczuwalny, gumowy i dość sprawnie zabezpiecza czołówkę przed dostępem wody. Co jest atutem jest też i wadą. Aby go wcisnąć musisz się nieźle natrudzić. Włącza się go dość opornie, co przy dłuższym korzystaniu jest mało wygodne. Co więcej, kłopot może Ci sprawić jego obsługa w mroźne dni, gdy założysz grube, zimowe rękawice. Być może jest to kwestia tego modelu, w końcu gość został nabyty na tzw."promocji", a być może ten typ tak ma.
Waga i system nośny
119g - taką wagę posiada cały zestaw wraz z czterema bateriami wewnątrz obudowy. Słoń czy kanarek? Dla mnie, nieco cieższe modele są bardziej funkcjonalne. "Czuje je w ręce". Model Storm III, choć do najlżejszych w tej kategorii nie należy, rekompensuje swoją wagę, bardzo dobrym wykonaniem. Solidny i odporny na odkształcenia plastik znosi wiele. W trakcie moich symulowanych "crash testów" czołówka nieźle radziła sobie podczas upadków na twarde, kamieniste podłoże, czy tępy i nagrzany beton. Wysokość zrzutu około 50-70 cm. Poza tym nikt tak dobrze nie testuje sprzętu jak dzieciaki. Jasiek i Zośka wysoko postawili poprzeczkę. A może producent pomyśli o wariancie kolorowym, przypominającym grzechotkę lub kastaniety, dzieci z pewnością się ucieszą.
System mocowania
W zestawie występuje tylko jeden pasek. Jest elastyczny i dobrze wykonany. Solidnie trzyma czołówkę na czole i - co ważne - nie rozciąga się wraz z czasem. Za te elementy ekipie Black Diamond gratuluję. Co prawda na rynku znajdują się konkurencyjne modele czołówek, które posiadają aż dwie elastyczne taśmy (na czoło i wzdłuż głowy), jednak w tym przypadku nie jest bardzo potrzebne. Waga sprzętu pozwala na pojedyńczą taśmę, która spełnia swoją funkcję.
Światło
Mocna, centralnie położona dioda QuadPower LED zapewnia spory zasięg (ok. 70m ) i jasność (160 lumenów) przy stosunkowo małych rozmiarach. W praktyce siła światła była wystarczająca, aby bez problemu oświetlić nasz niemały namiot podczas wieczornych porządków (tutaj zobaczysz go w akcji). Dlatego jeśli potrzebujesz produktu z dużą funkcjonalnością trybów oświetlenia, Black Diamond Storm III będzie dobrym wyborem.
Jak wiecie lubię sport. W każdej postaci. Bardzo lubie rower i z nim testowałem najczęściej ten sprzęt. Wieczorna jazda moim ukochanym Canyonem z czołówką na głowie była bezpieczna i komfortowa, a moc światła pozwalała mi łatwo dostrzec kamienie i wystające korzenie na drodze. Z drugiej strony wszystkim amatorom sportów biegowych, nie poleca biegania dystansów dłuższych niż 5 km. Jej ciężar jest odczuwalny i po pewnym czasie zaczyna przeszkadzać. Z drugiej strony nie do tego celu została zaprojektowana, więc warto o tym pamiętać.
Ciekawą opcję, którą oferuje Black Diamond Storm III są dwie boczne diody SinglePower LED. Zapewniają szeroki kąt widzenia i dobrze sprawdzają się podczas rozbijania namiotu po zmroku.
W pakiecie dostajesz także dwa czerwone światła LED, które możesz włączyć natychmiast, bez konieczności przechodzenia przez tryby światła białego. Mi pozwalało to zachować pewną intymność, gdy nie chcieliśmy zwracać na siebie uwagi sąsiadów na campingu, świecąc dookoła niczym bożonarodzeniowe drzewko.
A co z funkcjonalnością ?
Może ortodokesm w jej fan klubie nie zostanę, ale w rodzinnym fan klubie już tak. I tu nie należy się zniechęcać. Ja dopiero po trzecim wyjeździe odkryłem jej pełnie możliwości. A ich opis wraz z krótką listą praktycznych i przydatnych funkcji podrzucam po tym dwukropku:
1. Power Tap
Dla tych, którzy tak jak ja wybrali drogę praktycznej nauki sprzętu - jest to najszybszy sposób przełączenia się w tryb wysoki (100% jasności). Storm i jego bliski kuzyn Spot, domyślnie uruchamiają się przy mocy 75%, aby wydłużyć czas pracy na baterii. Co więcej, jeśli zmniejszysz moc światła do np. 20%, latarka zapamięta to ustawienie i będzie do niego konsekwentnie wracała. Wystarczy tylko dwukrotnie przycisnąć bok obudowy.
Power Tap jest świetnym rozwiązaniem z jeszcze innego powodu - bezpieczeństwa. W przypadku wystąpienia zagrożenia wystarczy stuknąć w bok obudowy czołówki, aby w mgnieniu oka światło rozbłysło swoją pełną mocą. Życzę Wam żebyście nie musieli stosować tego rozwiązania w podróży po Biebrzańskich Bagnach.
2. Regulacja natężenia światła
Czołówka oferuje możliwość zmiany siły światła. Jest to jedna z tych funkcji, które nie tylko są fajnym „bajerem”, ale też bardzo się przydają. Dzięki tej opcji możemy np. wieczorem chodzić po campingu i nie oślepiać osób nadchodzących z naprzeciwka niczym Cyclops z X-menów.
Jest też druga strona medalu. Moim zdaniem wadą czołówki jest brak opcji zapisania poziomu jasności. Efekt? Po każdym wyłączeniu latarki, musiałem ponownie ręcznie zmniejszać natężenie światła, co bywało dość upierdliwe.
3. Tryb blokady
6 sekund - tyle należy przytrzymać główny przycisk czołówki, aby skutecznie ją zablokować. Proste i funkcjonalne rozwiązanie, dzięki któremu mieliśmy pewność, że czołówka nie włączy się sama w plecaku podczas jazdy rowerem czy spaceru. I tym samym się nie rozładuje.
Bateria
Można, by się spierać, jakie rozwiązanie jest lepsze: baterie czy akumulator. Ja wiem jedno - na nasze campingowo-rowerowe potrzeby, baterie sprawdzają się lepiej. Dlatego też preferujemy ten rodzaj zasilania. 4x AAA - właśnie tyle potrzeba, aby czołówka Storm marki Black Diamond ożyła pełnią światła. Co Ci to daje ?
- Dla centralnej diody: 70h pracy na maksymalnej mocy i 200h w trybie oszczędnym.
- Dla świateł bocznych:17h pracy na maksymalnej mocy i 80h w trybie oszczędnym.
Ocenę wydajności produktu pozostawiam już tobie. Na nasze potrzeby, czyli normalne, campingowe funkcjonowanie przez 2 tygodnie, spacery i wieczorne powroty z rowerowych wycieczek, czołówka sprawdziła się bardzo dobrze.
Ważna uwaga !
Poziom naładowania baterii możesz sprawdzić za pomocą bocznej diody czołówki. Świeci ona w trzech kolorach, gdzie:
- zielony (>50%): wysoki poziom naładowania baterii
- żółty (25-50%): średni poziom naładowania baterii
- czerwony (<25%): niski poziom naładowania baterii
- światło czerwone świecące przez dłuższy czas niż 3 sekundy: należy wymienić baterię.
Aby sprawdzić poziom naładowania, spójrz na diodę LED tuż po uruchomieniu czołówki. Zapali się ona na 3 sekundy i za pomocą koloru pokaże Ci stan baterii. Poziomu naładowania nie sprawdzisz mając włączony tryb światła czerwonego.
Wnioski
Czy Strom marki Black Diamond jest sprzętem idealnym? Raczej nie. Ale.... Solidne wykonanie, kilka trybów świecenia, wodoodporność i ciekawy design, to główne elementy, które znacznie przybliżają go do tego stanu. Mnie przekonały do tego produktu. I choć bez kilku wad (tj. ergonomia przycisku) się nie obyło, to 200 PLN'ów wydaje się dobrą ceną za ten sprzęt.
Masz może doświadczenia związane z tym sprzętem? Jeśli tak to daj znać. Chętnie o nich usłyszymy :).
Plusy | Minusy |
Wodoodporność | Brak pamięci natężenia światła |
Wysoka jakość lampek LED (do 160 lm) | Słabo funkcjonująca stabilizacja poziomu jasności czołówki |
Możliwość zmiany natężenia światła | Niewygodny przycisk główny |
Tryb czerwonego światła | Relatywnie wysokie koszty eksploatacji - kupno baterii |
Przycisk Power Tap | Dosyć duża waga |
Możliwość zablokowania czołówki przed włączeniem | |
Dioda wskazująca poziom naładowania baterii | |
Solidność wykonania | |
Długi czas pracy na baterii |